Każdy z nas ma w domu nałogowego zjadacza burgerów, który pewnego dnia zaserwował własnoręcznie zrobionego burgera – z dobrej wołowiny, z naturalnymi składnikami itd. Był pyszny, soczysty, smakował mięsem, a nie trocinami. Dziś o bułkach niech będą one pachnące, świeże, domowe i w 100% naturalne. Oto i przepis:
Przepis na Domowe bułki do burgerów
Składniki:
- -650 g mąki pszennej (+ ok. 150 do podsypywania ciasta)
- -200 g masła
- -400 ml mleka (to, ile go dodamy, zależy od konsystencji ciasta)
- -50 g drożdży
- -3 łyżeczki cukru
- -7 żółtek
- -sezam
- -1,5 łyżeczki soli
Sposób przygotowania:
1. Zaczynamy od wyjęcia jajek z lodówki – zdecydowanie lepiej, jeśli będą miały temperaturę pokojową.
Podobnie masło – musi być bardzo miękkie.
Robimy zaczyn: mleko podgrzewamy (ma być ciepłe, ale nie gorące), rozpuszczamy w nim cukier, odlewamy ok. 1 szklanki i rozpuszczamy w niej drożdże oraz łyżeczkę mąki.
Powstały zaczyn odstawiamy na bok do wyrośnięcia (wystarczy jak zaczyn podwoi swoją objętość, co nie powinno zająć więcej niż 10 – 15 minut).
2. Do miski przesiewamy mąkę z solą (zostawiamy ok 150 g mąki do podsypywania), dodajemy do niej 6 żółtek (1 żółtko zostawiamy do posmarowania bułek), cały zaczyn, masło i mieszamy, co chwilę dolewając (w miarę potrzeb) pozostałe mleko. Dolewamy go tyle, żeby udało nam się wyrobić gładkie i zwarte ciasto.
Ciasto dokładnie wyrabiamy (najpierw w misce, potem na omączonym blacie) przez kilka minut.
Podsypujemy je dość obficie mąką (tu prawdopodobnie zużyjemy pozostałe 150 g mąki).
3. Wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 40 – 60 minut do wyrośnięcia.
Formujemy z niego bułki (do burgerów najlepsze będą szerokie, lekko spłaszczone) i układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na kolejne 40 – 60 minut.
Po wyrośnięciu smarujemy wierzch roztrzepanym żółtkiem (można dolać do niego mleka) i posypujemy sezamem.
Pieczemy ok. 25 minut (lub dłużej jeśli lubicie mocno przyrumienione) w 180 stopniach.